Cześć wszystkim!
Dziś kolejny projekt DIY. Spóźniliście się z zakupem kul świetlnych w Biedronce? Nic nie szkodzi, pokażę wam jak zrobić je samemu w wybranych przez siebie kolorach :-) Potrzebujemy tylko trochę czasu i cierpliwości...
Do wykonania kul potrzebujemy :
- klej wikol
- lampki choinkowe LED
- kordonek
- balony
Gdy balony są już gotowe możemy przystąpić do nawijania na nie kordonka. Ja swoje kupiłam na allegro, niestety na dwadzieścia kul cztery takie kordonki nie wystarczyły, zużyłam jeszcze ten który miałam w domu w kolorze białym. Trochę źle dobrałam kolory bo dwa, prawie niczym się nie różnią.
W większej miseczce mieszamy klej wikol z wodą, ja zużyłam pół tubki. I teraz zaczyna się cała zabawa! Do mieszanki wkładamy jeden kordonek (nie rozwijając go, bo poplącze się tak że ciężko go będzie rozplątać) staramy się dobrze go zmoczyć, wtedy po wyschnięciu kulki będą naprawdę twarde. Ja zrobiłam ten błąd że po połowie nie chciało mi się moczyć całego kordonka, tylko zmoczyłam balon już po nawinięciu i niestety połowa kulek nie jest dość sztywna. Owinięte balony zawieszamy do wyschnięcia, mi posłużyła do tego suszarka do ubrań.
Po wyschnięciu przekłuwamy balon szpilką aby go usunąć.Tak wyglądają kulki po usunięciu balonów
Teraz już wystarczy przymocować światełka do kulek (można się przy tym wspomóc igłą i nitką) i możemy się cieszyć własnoręcznie zrobionym Cotton Balls :-)
Mam nadzieję że wpis wam się podoba i że was zainspirowałam.
Pozdrawiam Ela.
piekne! koniecznie musze takie sobie zrobic! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Dziękuję :-)
UsuńCzyli najpierw moczymy w wikolu kordonek a potem ten nasączony wikolem kordonek zawijamy na balony?
OdpowiedzUsuńTak ;-)
UsuńPiękne :) Właśnie takie mi się marzą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) To zachęcam do zrobienia własnego, nie jest to aż takie trudne jak by się mogło wydawać. Powodzenia!
Usuńpróbowałam zrobić z muliny ale rozwaliłam ją na nitki a klej miałam tylko taki w tubce szkolny i wyszły bardzo miękkie i się zgniatają i nie wiem czy to wina tego ze rozwaliłam mulinę na nitki czy wina kleju czy po prostu za mało tych nitek
OdpowiedzUsuńTo wina kleju, musi być wikol ;-)
Usuń