środa, 21 października 2015

Jak radzić sobie finansowo mieszkając w pojedynkę?


Cześć wszystkim!
Dziś o oszczędzaniu, od ponad roku mieszkam sama i szczerze mówiąc bałam się jak sobie poradzę finansowo ale dobra organizacja pozwala mi na przeżycie bez długów a nawet jestem w stanie coś odłożyć.
Na co najwięcej wydajemy nasze ciężko zarobione pieniądze?
Na jedzenie, na ubrania, na chemię gospodarczą i  kosmetyki.

Najlepiej gdy zakupy żywieniowe robimy w tanich super marketach typu Biedronka czy Lidl, możemy również korzystać tam z wielu promocji takich jak np. "drugi produkt za pół ceny". Kupujmy tylko wtedy gdy mamy pewność że owe produkty zużyjemy nim minie im data ważności, nie zapełniajmy całej lodówki tylko dlatego że promocja była, bo to mija się z celem. Inaczej jest w przypadku produktów które możemy zamrozić lub makaronów czy ryżu. Nie gotujmy codziennie obiadów, mieszkając samemu jest to tylko strata czasu i prądu. Ja zawszę gotuję na dwa lub trzy dni (tak wiem dobrze jest zjeść codziennie świeży obiad ale tak jak powiedziałam codzienne gotowanie to dla mnie strata czasu :-) ).Jedzmy sezonowe warzywa i owoce gdy są najtańsze a najlepiej gdy byśmy się w nie zaopatrywali na targu.Przechowujmy je w lodówce owinięte folią spożywczą, ten sposób świetnie sprawdza się również z nadpoczętą cytryną którą dodajemy tylko do herbaty. Wędliny, sery i obiady przechowujmy w szklanych lub plastikowych pojemnikach, dłużej zachowają świeżość. Ograniczmy spożywanie słodyczy i alkoholu te produkty nie dość że są drogie to i tak nie wnoszą nic dobrego do naszej diety.

Ubrania, Ja najczęściej kupuję na wyprzedażach. W niektórych sklepach również są promocje tak jak w super marketach "druga rzecz za pół ceny". Niestety w tym przypadku ciężko jest zaoszczędzić ponieważ cena = jakość.
Chemia, tu również ratują nas super markety i ich promocje. W tym przypadku nie musimy używać drogich produktów, ponieważ niektóre z nich mało odbiegają tym z najwyższej półki więc po co przepłacać.

Kosmetyki, swego czasu wydawałam na nie mnóstwo pieniędzy. Każda wizyta w drogerii kończyła się uszczupleniem portfela o min. 50 zł, skutkowało to tym że w mojej kosmetyczce znajdowały się całkiem podobne do siebie np. kolory cieni czy lakiery do paznokci. Błędem było również napoczynanie nowych produktów nie wykańczając starych, teraz już staram się tego nie robić chyba że kosmetyk okaże się totalnym bublem którego nie da się zużyć. Dobrym sposobem jest również robienie listy "do kupienia", żeby nie robić zakupów pod wpływem impulsu po obejrzeniu np. recenzji na YouTube czy przeczytaniu jej na blogu. Po pewnym czasie wracamy do tej listy i sprawdzamy jakie kosmetyki się na niej znajdują i czy dalej chcemy je mieć czy potrafimy się bez nich obejść.

I pamiętaj, przed wyjściem z domu sprawdź czy nie zostawiłaś włączonego żelazka lub prostownicy, mieszkając sama nikt tego za Ciebie nie wyłączy :-)
A Wy? Macie jakieś sprawdzone sposoby na oszczędzanie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz